piątek, 13 października 2017

Asi, po roku od przejścia…

Asiu, 
Jakże mi żal, że już razem tu na ziemi nic nie zrobimy.
Nie napiszemy bloga, nie porozmawiamy, nie spędzimy świąt przy idealnie zastawionym przez Ciebie stole i najlepiej przyrządzonych przez Ciebie potrawach…
Tęsknię za Tobą i moja miłość do Ciebie nigdy nie umrze.
Jestem wdzięczna za to, że dane nam było ze sobą być.
Byłaś, jesteś i zawsze będziesz moją starszą, mądrzejszą ode mnie siostrą.
Brakuje mi Ciebie tu na ziemi, lecz wiem i czuję, że tam, gdzie jesteś jest już tylko nieskończona dobroć i miłość.
Tam, już nikt nie może Cię zranić lub skrzywdzić.
Wiem, że jest Ci dobrze i że kiedyś się spotkamy po tej drugiej stronie, przy rajskim stole razem z resztą naszej rodziny i będziemy znowu doświadczać cudownych chwil i niebiańskich smaków.
Do zobaczenia,
Gosia


Rajski Teatr

Dzisiaj spełniły się nadzieje,
że szczęściu swemu nie dowierzam,
bo w raju czas już nie istnieje,
więc anioł czasu nie odmierza.
Jeśli więc zegar mnie nie wiąże,
a w niebie są przestrzenie spore,
to się na spektakl spóźnić zdążę,
by pieśń zanucić w samą porę.
O chwilach z Wami tak szczęśliwych,
że łzami zraszać ich zabraniam,
bardziej uśmiechu trzeba żywym,
niż zmarłym nad grobami łkania.
Nie trzeba żyć na ziemi sto lat,
żeby się teatrem świata urzec,
bo przecież i najkrótsza rola,
trwa od wieczności znacznie dłużej.
Krzysztof Cezary Buszman