wtorek, 28 października 2014

Halloween, duchy, dynia i zupa!

Halloween to taki czas w UK, gdzie dzieci się przebierają za upiory, chodzą po domach i wyżebrują beznadziejnie niezdrowe, tuczące i tanie słodycze. Sklepy na tę okazję wymyślają najprzeróżniejsze trupie akcesoria. Grunt to have fun. Powaga śmierci zmieniła się w maskaradę trupów, pająków, wampirów, czarownic, nietoperzy, czarnych kotów i dyniowych lampionów. Tu się nie zapala zniczy na cmentarzach…
Czasem się tylko dziwię, gdy porównuję to do naszych słowiańskich tradycji. Chociaż i w Polsce to się zmienia, lubimy wszystko kopiować z zachodu – niestety. Ale póki co, oprócz zabawy w Halloween obchodzimy i szanujemy Święto Wszystkich Świętych i Zaduszki. Polska jest pod tym względem wyjątkowa. Słowiańskie dusze są sentymentalne, smutne, zadumane, tęskniące za czymś, nieszczęśliwie i cierpiące za narody. Ludzie będą zapalać znicze na grobach tych, którzy odeszli z tego świata. Cmentarze w tym dniu będą przepięknie ukwiecone i oświetlone. Po raz kolejny będą w telewizji puszczać „Dziady” Mickiewicza i będą obcować żywi ze zmarłymi. Lubię to święto po polsku. My celebrujemy śmierć. Tutaj często jest taki zwyczaj, że jak ktoś umrze to czci się fakt, że żył – To celebrate the life of… Różnimy się kulturowo bardzo.
Pociesza mnie jednak to, że katolicka szkoła moich dzieci nie obchodzi Halloween. Na szczęście są jeszcze jakieś normy zachowane w tym nowoczesnym świecie.

Dynię kupię i zrobimy sobie z dyni lampion. Dzieciom się podoba zabawa w wycinanie w dyni i nie uniknę tej wkraczającej w każdy zakątek naszego życia zachodniej cywilizacji, zresztą ozdoby z dyni akurat mi się podobają. Czarne koty też, reszta  trupich atrakcji to przerażajaca przesada.
Sezon na dynie się zaczął i gdy ja z dyni zrobiłabym ozdobę, to moja siostra, coś innego. Ona z dyni coś wyczaruje…
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie, co to będzie?
A będzie to zupa, ale jaka to ZUPA – bynajmniej nie z trupa!
Lekko uproszczony przepis Pierre Caillet – wybitnego kucharza z Normandii.

Zupa z dyni
Składniki:
2 cebule
1 średnia dynia
2 marchewki
4 ziemniaki
60 g masła
Łyżeczka curry
Kieliszek wina białego
1,5 l bulionu z kury
Sól i pieprz
250 ml słodkiej śmietany
Olej z orzechów włoskich lub innych orzechów albo z dyni
oraz
Klika dużych lub małych świeżych/mrożonych małży św. Jakuba (mogą być, ale nie muszą)

Sól wędzona Maldon (może być, ale nie musi)

Obrać warzywa i pokroić. Cebulę dusić na maśle, dodać marchew, ziemniaki i dynię, oprószyć curry, dodać wino i dusić, dodać 1 litr bulionu. Zupę gotować do miękkości, następnie zmiksować i ewentualnie dodać pozostały bulion do gęstości takiej jaką lubicie. Na końcu dodać śmietankę i olej. Przegrzebki usmażyć, ale nie przesmażyć, pokroić w plastry i układać na kremie z dyni (małe przegrzebki położyć na zupie w całości), posypać solą wędzoną, pieprzem i ewentualnie pokruszonymi orzechami włoskimi. Pycha.
Do takiej zupy świetnie pasuje białe francuskie wino np.: Chablis, Petite Chablis, Sancere, Muscadet sur lie.

Przegrzebki jeszcze się u nas pojawią!!!

A kto prośby nie posłucha
W imię Ojca, Syna, Ducha.
Czy widzisz Pański krzyż?
Nie bierzesz jadła, napoju?
Zostawże nas w pokoju!
A kysz, a kysz!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz