wtorek, 6 stycznia 2015

Świąteczno-Noworoczny obiad

Święto Trzech Króli, uroczystość objawienia Pańskiego, dzień, kiedy Jezus objawia się światu pogańskiemu, Trzej Królowie oddają pokłon i cześć Synowi Bożemu. W Polsce mamy atmosferę w pełni świąteczną: Orszaki Trzech Króli, kolędy, jasełka i bale karnawałowe. Na wschodzie Prawosławni obchodzą swoją Wigilię, a w Wielkiej Brytanii świętowanie się na tym dniu kończy. Wszystkie dekoracje świąteczne znikają, Anglicy rozbierają swoje choinki. Za szybko… trochę szkoda. My choinkę przesuniemy w głąb domu, aby nie świeciła w oknie i dalej będziemy się świętami cieszyć. 

A pod Warszawą zjedzono świąteczny obiad z jelenia.
W dawnej Polsce polowania, jak i jedzenie dziczyzny były bardzo powszechne. Na szczęście obecnie rośnie dostępność mięsa dzikich zwierząt w naszych sklepach i delikatesach, czy na bio-bazarach. Mięso dzikich zwierząt jest bardzo zdrowe i charakteryzuje się statusem ekologicznym mimo braku certyfikacji, chociaż oczywiście może taką mieć nadaną. Tak zwana zwierzyna płowa, czyli jeleń i sarna żywi się kilkudziesięcioma gatunkami ziół i roślin, oddycha czystym leśnym powietrzem i pije krystaliczną wodę. Dzikie zwierzęta rosną powoli, bez sztucznych, zmodyfikowanych, często odpadowych składników paszowych, bez stosowania antybiotyków i innych stymulatorów wzrostu. Dziczyzna jest dobrze dotlenionym mięsem, mniej tłustym niż mięso zwierząt hodowlanych, charakteryzującym się bogatymi walorami smakowo-zapachowymi i wysoką wartością odżywczą, w szczególności wysoką zawartością żelaza oraz korzystnych dla naszego zdrowia kwasów omega-3. Polecana jest w diecie antycholesterolowej i odchudzającej.

Gulasz z jelenia na sposób burgundzki
z puree ziemniaczano-selerowym i gotowanym jarmużem
Składniki:
1 kg mięsa gulaszowego z jelenia
0,5 kg małych pieczarek lub mrożonych kurek
0,3 kg marchewki
3 spore cebule
0,3 litra czerwonego wina
0,25 kg wędzonego boczku
mąka do oprószenia mięsa
tymianek świeży (kilka gałązek) lub suszony
dwie gałązki świeżego rozmarynu
8 ziaren pieprzu zielonego
2 liście laurowe
sól
pieprz
klarowane masło

Boczek kroimy w kostkę i smażymy. Dodajemy posiekaną cebulę i szklimy. Następnie dodajemy mięso pokrojone w kostkę 2 na 2 (centymetry - przepis jest kontynentalny, więc miar nie podajemy w calach), oprószone mąką i również podsmażamy. Zawartość patelni przekładamy do naczynia do duszenia i dodajemy pokrojoną w talarki marchewkę. Podlewamy małą ilością wody, dodajemy przyprawy i dusimy przez kilka minut. Następnie gulasz zalewamy czerwonym winem i dalej dusimy. Na patelni rumienimy na klarowanym maśle pieczarki i dodajemy do naszego dania. Jeśli mamy kurki - dodajemy bez podsmażania po rozmrożeniu. Gulasz dusimy do miękkości. Czas gotowania zależy od rodzaju mięsa.
Danie to podajemy z puree ziemniaczano-selerowym. Proporcje selera do ziemniaków według mnie najlepiej kształtują się na poziomie 1 do 3. Ugotowane warzywa rozdrabniamy tłuczkiem z niewielką ilością mleka, śmietanki i masła.
Jako kolejny warzywny dodatek do dania można przygotować gotowany jarmuż - wracające w Polsce do łask warzywo kapustne, smaczne i zdrowe. Ważne by nie rozgotować liści, bo gałązki sprawiają wrażenie ciągle jeszcze twardych, aż w pewnym momencie wszystko gwałtownie mięknie.
W dawnej Polsce do potraw z dziczyzny pito węgrzyny, czyli wina ze Środkowej Europy, dzisiejszych Węgier, czy Rumunii. Zaproponowaliśmy gulasz z jelenia na sposób burgundzki, więc jeśli pod ręką nie mamy oryginalnego burgunda, do duszenia mięsa można zastosować jakieś inne wino ze szczepu Pinot Noir i potem również podać je do picia. Bardzo dobrze z potrawami z jelenia współgrają też wina z Piemontu (regionu bogatego w lasy i tradycje łowieckie), takie jak Barolo, czy Barbaresco. Równie dobrze do dziczyzny pasują wina ze szczepu Sangiovese – Chianti, czy Brunello di Montalcino. To ostatnie wypróbowaliśmy przy prezentowanym daniu.
Smacznego,

Asia i Gosia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz